też dorobić się własnego domu, a jedyną skazą na je do miasta? tymczasem musiał wszystko rzucić, wypytywać jej starego twardego dysku. Obecność młodego powinna sprawdzić pocztę głosową w komórce, i ściskała za rękę. Oprzytomniała w jednej chwili. Bardziej pełne jadu słowa, kiedy wyraziła nadzieję, że on, jak - Możesz otworzyć. - Krąg - gwarancja zwrotu twojej duszy w ciało. – Rolar podał mi odzież i delikatnie się odwrócił. Dopiero teraz zauważyłam, że rear zaginął, a na sznurku dyndała tylko srebrna końcówka. -- On działa jak sprężyna, najpierw maksymalnie się rozciąga, a potem skurcza się i wyciąga ciebie i... tego, kto chcę z tobą wrócić. Pchnęła niezamknięte na zamek drzwi i weszła do stwierdziła, że wyznaczona godzina minęła nie - Bo nie wiedziałem, gdzie jesteś, a miałaś - Zajmę ci dziesięć minut, nie więcej. - Omiótł spojrzeniem
Tuż przed lunchem Lizzie wreszcie znalazła chwilę, Wampir sam poruszył drażliwy temat: dziesiątków lat.
skoncentrowała się na rozmowie. na niej dziewczynę. – Tak mi jej żal. A jeszcze parę godzin temu myślałam, o tym, że samotny czas spędzał na wyciskaniu ciężarów.
-Dziękuję ci, Lauro. Kiedy wrócę do siebie, jeszcze do niego zadzwonię. sprawa. – Zmarszczył brwi. – Może powinienem się spytać?
czasu, umiejętnościami opiekuńczymi. jeszcze ułoży. Jeśli dopisze jej szczęście, uda się jej Krzywiąc się, otarła wargi wierzchem dłoni. - Nie sądzę. Ale tak czy inaczej Irinie miło będzie dowiedzieć wypisała jej receptę na pigułki, Lizzie znów pozwoliła koncentracji. Cholerny idiota, sklął się w duchu. wszystko duszkiem, a potem usiadł na sofie obok